sobota, 8 sierpnia 2020

Dzień 6 - czwartek, 6.08.2020, Dubysa (Litwa)

Nasze podejrzenia się sprawdzają – budzimy się w naprawdę uroczym miejscu. Motocyklista z Holandii szybko się zbiera w dalszą podróż (zresztą wybiera się mniej więcej w podobnym kierunku, bo wybrzeżem Bałtyku zamierza dotrzeć do Tallina).





Szybka zapada decyzja, że zostajemy tu jeszcze na jedną noc. Postanawiamy dzisiaj wykorzystać potencjał tego miejsca. Z gospodarzami tego miejsca umawiamy się na niedługi spływ kajakowy i wieczorną saunę. Resztę roboty „robi” sam teren biwakowy. Dzieciaki cały dzień biegają miedzy rzeką i boiskami i tropią wyjątkowo „gościnne” tutejsze koty.

 



Spływ kajakowy.

Rzeka nie jest trudna, ale wyjątkowo piękna i „odludna”. Podczas blisko trzygodzinnego spływu widzimy tylko dwoje ludzi kąpiących się z brzegu. Za to naliczyliśmy z 10 czapli😉







Wieczorem, gdy dzieci już śpią, korzystamy z sauny z kąpaniem się na waleta w rzece. (Ale spokojnie – pełna kultura: było ciemno 😉)

A tu nasza sauna (przerobiona przyczepa) jeszcze za dnia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz